Jest to przepis na ciasteczka półkruche, bardzo czekoladowe i bardzo maślane. Są pyszne same w sobie, ale nadają się również do przełożenia, pod warunkiem, że będa wywałkowane dosyć cienko, co wymaga pewnych umiejętności, ale może bardziej nawet trochę czasu, fajnych foremek i pomysłów co z nimi zrobić, żeby nasze ciasteczka były interesujące. My zwykle w Cookie Road używaliśmy tego przepisu do wypiekania nietoperzy, dużych i małych. Przekładaliśmy je zwykle Dulce de Leche i dekorowaliśmy lukrem na wierzchu, rysując nietoperzom czerwone lub żółte oczy i białe kły. Nie chodzi to o to, aby być w zgodzie z przyrodą i jak naprawde wyglądają nietoperze, czy mają oczy lub kły. Ciasteczka mają być interesujące, pobudzać wyobrażnię i wywoływać uśmiech na twarzy małych i dużych dzieci. Ja dzisiaj użyję do przełożenia zarówno Dulce de Leche (czyli polskiego kajmaku) oraz chocolate ganache (kremu czekoladowego), który z nazwy brzmi grożnie i egzotycznie, ale tak naprawdę jest łatwy w wykonaniu.
Mąka 1 ½ filiżanki
Kakao ¾ filiżanki
Masło 340 g
Cukier 1 filiżanka
Jaja 1
Miejcie wszystkie składniki do ciasta w temperaturze pokojowej. Masło i cukier ucierajcie w mikserze przez 3-4 minuty na gładka, puszystą masę. Dodajcie jajko i ubijajcie przez kolejne 1-2 minuty. Przesiejcie kakao przez sito na papier lub do miski. Tego kroku nie wolno pomijać, bo nie przesiane kakao będzie miało grudki, które z trudem będą się rozcierać. Kakao i mąkę (której nie musicie przesiewać przez sito) wsypcie do miksera. Teraz ucierajcie wszystko na najwolniejszych obrotach, albo będziecie mieć na twarzy maseczkę z kakao. Gdy składniki się połączą, zsuńcie ciasto łopatką silikonową w dół misy miksera i ubijajcie wszystko na średnich obrotach przez pół minuty. Wyłóżcie ciasto na blat stołu, podzielcie na połowę lub cztery części, zawińcie w folię spożywczą i włóżcie do lodówki na co najmniej
jedną godzinę.
Ciasto powinno się ocieplić, żeby było bardziej elastyczne i można je było wałkować, więc musimy odczekać 10-20 minut (w zależności od temperatury waszej kuchni) Ja zwykle dzielę jeszcze ciasto na dwie części, opruszam powerzchnię blatu mąką, ale staram się nie opruszać ciasta z wierzchu. Zamiast tego zanurzam dłoń w mące i przecieram nią wałek. Można również położyc na wierzch wywałkowanego ciasta folię spożywczą i wałkować po folii. Wszystko to po to, aby ciasteczka nie miały na wierzchu smug mąki i po upieczeniu były jak najciemniejsze. Wałkowanie tego ciasta nie jest najłatwiejsze, bo z powodu dużej ilości kakao jest dość kruche. Wałkujemy na grubość około 5 mm, obracając je często o 90 stopni. Wycinamy wybranym kształtem foremki (ja mam moje ulubione o tej porze roku nietoperze) i przekładamy na blaszkę z papierem lub matą silikonową. Układamy je dość gęsto, bo prawie nie urosną, nie ma w nich ani proszku do pieczenia, ani sody. Mimo to po upieczeniu będą kruche i pulchne. Ja również wycinam w połowie nietoperzy małe serduszko ( można oczywiście inny kształt) tak, żeby po przełożeni można był od razu zauważyć, że ciasteczka mają nadzienie i jakie jakie mają nadzienie. Uzyskałam po wałkowaniu 44 ciasteczka wielkości 10 x 6 cm, co po przełożeniu dało mi 22. To całkiem dużo. Jeżeli wasze będą grubsze, to wyjdzie ich wam pewnie trochę mniej, ale to również zależy od kształtu i wielkości ciastek
Ciasteczka pieczemy w 180 C przez 9-10 minut, obracając blachę po 5 minutach.
Część ciasteczek przekładam kajmakiem, takim ze sklepu. Część będzie jeszcze bardziej czekoladowa, przełożę ja czekoladowym ganache. Zrobienie ganache jest bardzo łatwe. Odmierzamy czekoladę i łamiemy ją na małe kawałki. Zagotowujemy kremówkę w małym rondelku. Do gorącej kremówki wsypujemy czekoladę, czekamy 2-3 minuty aż ta zmięknie i łopatką lub małą rózgą mieszamy aż będzie gładka. Na koniec dodajemy masło i syrop i mieszamy. Odstawiamy do stężenia. Po stężeniu jest gotowa do użycia. W stanie płynnym, gdy jest jeszcze ciepła nadaje się do polewania ciastek lub ciast.
Ganache do przełożenia ciasteczek:
Śmietanka 30% ⅔ filiżanki (150 g, 250 ml)
Czekolada gorzka 160 g
Masło 1-2 łyżeczki
Syrop kukurydziany 2 łyżeczki (lub syrop glukozowy)
Składniki
- Mąka 1 ½ filiżanki
- Kakao ¾ filiżanki
- Masło 340 g
- Cukier 1 filiżanka
- Jaja 1
- Ganache do przełożenia ciasteczek:
- Śmietanka 30% ⅔ filiżanki (150 g, 250 ml)
- Czekolada gorzka 160 g
- Masło 1-2 łyżeczki
- Syrop kukurydziany 2 łyżeczki (lub syrop glukozowy)
Przygotowanie
Miejcie wszystkie składniki do ciasta w temperaturze pokojowej. Masło i cukier ucierajcie w mikserze przez 3-4 minuty na gładka, puszystą masę. Dodajcie jajko i ubijajcie przez kolejne 1-2 minuty. Przesiejcie kakao przez sito na papier lub do miski. Tego kroku nie wolno pomijać, bo nie przesiane kakao będzie miało grudki, które z trudem będą się rozcierać. Kakao i mąkę (której nie musicie przesiewać przez sito) wsypcie do miksera. Teraz ucierajcie wszystko na najwolniejszych obrotach, albo będziecie mieć na twarzy maseczkę z kakao. Gdy składniki się połączą, zsuńcie ciasto łopatką silikonową w dół misy miksera i ubijajcie wszystko na średnich obrotach przez pół minuty. Wyłóżcie ciasto na blat stołu, podzielcie na połowę lub cztery części, zawińcie w folię spożywczą i włóżcie do lodówki na co najmniej jedną godzinę.
Ciasto powinno się ocieplić, żeby było bardziej elastyczne i można je było wałkować, więc musimy odczekać 10-20 minut. Ja zwykle dzielę jeszcze ciasto na dwie części, opruszam powerzchnię blatu mąką, ale staram się nie opruszać ciasta z wierzchu. Zamiast tego zanurzam dłoń w mące i przecieram nią wałek. Można również położyc na wierzch wywałkowanego ciasta folię spożywczą i wałkować po folii. Wszystko to po to, aby ciasteczka nie miały na wierzchu smug mąki i po upieczeniu były jak najciemniejsze. Wałkowanie tego ciasta nie jest najłatwiejsze, bowiem z powodu dużej ilości kakao jest dość kruche. Wałkujemy na grubość około 5 mm, obracając je często o 90 stopni. Wycinamy wybranym kształtem foremki (ja mam moje ulubione o tej porze roku nietoperze) i przekładamy na blaszkę z papierem lub matą silikonową. Układamy je dość gęsto, bo prawie nie urosną, nie ma w nich ani proszku do pieczenia, ani sody. Uzyskałam po wałkowaniu 44 ciasteczka wielkości 10 x 6 cm, co po przełożeniu dało mi 22. To całkiem dużo. Jeżeli wasze będą grubsze, to wyjdzie ich wam pewnie trochę mniej, ale to również zależy od kształtu i wielkości ciastek
Ciasteczka pieczemy w 180 C przez 9-10 minut, obracając blachę po 5 minutach.
Część ciasteczek przekładam kajmakiem, takim ze sklepu. Część będzie jeszcze bardziej czekoladowa, przełożę ja czekoladowym ganache. Odmierzamy czekoladę i łamiemy ją na małe kawałki. Zagotowujemy kremówkę w małym rondelku. Do gorącej kremówki wsypujemy czekoladę, czekamy 2-3 minuty aż ta zmięknie i łopatką lub małą rózgą mieszamy aż będzie gładka. Na koniec dodajemy masło i syrop i mieszamy. Odstawiamy do stężenia. Po stężeniu jest gotowa do użycia.