Key Lime Pie – tarta limonkowa, to zdecydowanie jeden z moich najbardziej ulubionych słodkich wypieków, a właściwie to najbardziej ulubiony. Mogłabym nim zakończyć żywot mój na bezludnej wyspie. Oprócz tego, że spełnia wszelakie moje pragnienia: jest słodki i kwaśny zarazem, lekko cierpki, kremowy, lekki i dekadencki, to jest on bardzo prosty i łatwy w wykonaniu. Pierwszy raz jadłam tartę limonkową w Miami na Florydzie w połowie lat dziewięćdziesiątych, w kultowej i historycznej już kawiarni i restauracji kubańskiej “Versailles” w Little Havana. Versailles to prawdziwy skarb i instytucja, miejsce spotkań starej kubańskiej emigracji, starszych panów w eleganckich Fedorach czy Panamach, z cygarami, dyskutujących zarówno o dawnej Kubie jak i dzisiejszej polityce. Jest to również kulinarna i kulturalna destynacja wszelakich turystów. Objadałiśmy się każdego przedpołudnia pysznymi pastelitos, key lime pie, guava puff pastry, cubano sandwichami, popijając słodkim i mocnym cafe con leche. Restauracja jest prowadzona przez trzecią już generację kubańskich emigrantów. Serwują typowe dla nich klasyki w świetnym, tradycyjnym wykonaniu. Żadnych fikuśnych udziwnień. Obok restauracji mieści się również mała cukiernia tej samej firmy i okienko dla tych, którzy spieszą się, lub po prostu chcą być wspólnie z innymi na zewnątrz, przysłuchując się, co właśnie dzieje się w społeczności. Gdy myślę o Miami i Florydzie, to te miejsca i smaki od razu pobudzają moje najmilsze wspomnienia. Zaraz po powrocie z Miami do Nowego Jorku, szczęśliwa, sama zrobiłam tartę limonkową i tak już zostało. Piekłam i piekę ją często. Tarta limonkowa zagościła oczywiście na codzień w Cookie Road Bakery Cafe, tak jak i Puffs z powideł z owoców guava i serka typu Filadelfia.
Spód do tarty:
Ciasteczka pełnoziarniste (Digestives) 1 ½ filiżanki zmielonych
Cukier 3 łyżki
Masło roztopione ciepłe 50g
Do wykonania spodu tarty potrzebujemy dobrej jakości pełnoziarniste ciasteczka, takie typu angielskich “Digestives” czasami dostępnych w polskich sklepach, lub takich jak amerykańskie Graham Crackers. One muszą być pełnoziarniste, aby zachować po upieczeniu swoje chrupiące właściwości. Tą chrupkość dodatkowo wspomaga dodanie 3 łyżek zwykłego cukru. Ja moje ciasteczka dostałam ostatnio w Biedronce, więc zrobiłam mały zapas, jako że tego typu ciasteczka mają bardzo długa gwarancję. Nie próbowałam zastępować ich żadnymi polskimi wyrobami. Raczej prędzej zrobiłam bym je sama w mojej kuchni. Jeśli jednak znajdziecie polskie ciasteczka pełnoziarniste, spróbujcie ich.
Najczęściej robię tartę limonkową w żaroodpornym naczyniu, w którym robię amerykańskie ciasta typu “pie”- placek. Czasami wykorzystuję formę do tarty, która jest co najmniej tak samo dobra, a nawet łatwiejsza, bo łatwiej z niej ciasto wyjąć, a potem kroić.
Mielimy ciasteczka w malakserze, lub kruszymy je wałkiem, wcześniej umieściwszy je w woreczku plastikowym. Odmierzamy pokruszone ciasteczka i umieszczamy w misce. Dodajemy cukier, wlewamy rozpuszczone, ciepłe masło i mieszamy wszystko łyżką. Wysypujemy zawartość miski na formę do tarty. Rękami rozprowadzamy masę ciasteczkową po formie i używając czegokolwiek z płaskim okrągłym dnem, dociskamy równo ciasteczka do dna formy i ścianek formy, postępując od środka do brzegów. Delikatnie odstawiamy formę na bok, rozgrzewamy piekarnik do 175-180 C. Wkładamy formę bardzo delikatnie do piekarnika i pieczemy do zrumienienia około 10-14 minut, po czym wyjmujemy ją z piekarnika na kratkę i zostawiamy do wystygnięcia.
Wypełnienie tarty:
Mleko skondensowane 1 puszka
Żółta jaj 4 duże (5 małych, żadnych białek)
Sok z limonek ¾ filiżanki (5 – 7 limonek)
Otarta skórka z 1 dużej lub 2 małych limonek
W międzyczasie przygotowujemy wypełnienie naszej tarty, co jest super proste i łatwe. Do miski wlewamy zawartość całej puszki mleka skondensowanego. Ścieramy skórkę z jednej dużej lub dwóch mniejszych limonek (tak żeby była co najmniej łyżeczka) Wyciskamy sok z limonek, aż uzyskamy co najmniej ¾ filiżanki i wlewamy go do mleka skondensowanego. Mieszamy dokładnie. Oddzielamy 4 duże żółtka od jajek (jeśli małe to z 5) i wkładamy je do miski z mlekiem i limonką. Mieszamy od razu rózgą, aż wszystko połączy się w gładką masę, około jednej minuty. Wylewamy masę na upieczony spód do tarty i wkładamy do rozgrzanego do 170 C piekarnika na 15-18 minut. Wierzch tarty nie powinien się zrumienić, wypełnienie może wydawać się nie do końca upieczone, ale tak się tylko wydaje. Ciasto ma być lekkie, kremowe, prawie jak custard. Ciasto schładzamy na kratce, podajemy na zimno, może być z lodówki. Do niego pasuje lekko słodka bita śmietana.
Tarta z bitą śmietaną i startą skórką z limonki.
Ja ostatnio wyłożyłam na moją tartę swiss meringue, czyli szwajcarską bezę. Ubija się ją z białek jaj z cukrem nad gotującą się wodą aż osiągnie temperaturę 175F (79C). Trwa to pomiędzy 8 – 10 minut. Po osiągnięciu tej temperatury natychmiast ubijamy ją na wysokich obrotach przez kolejne 5 minut, aż stanie się puszysta, gładka, błyszcząca i gęsta. Można na sam koniec wlać jedną łyżeczkę wanilii. Trzeba natychmiast wyłożyć ją na ciasto albo szpatułką silikonową (polecam), albo dużą łyżką (należy zamoczyć szpatułkę wcześniej w wodzie, żeby się nie kleiła) lub wyciskając ją z worka cukierniczego. Ja użyłam worka cukierniczego i bardzo grubej końcówki do szprycowania. Na koniec opaliłam bezę palnikiem gazowym. Wygląda dosyć spektakularnie. Plusem tego rozwiązania jest to, że wykorzystujemy pozostałe białka i unikamy tłuszczu. Oczywiście bita śmietana to wersja dużo, dużo łatwiejsza ale równie smaczna.
Szwajcarska bez jeszcze przed opaleniem jej palnikiem.
Mielimy ciasteczka w malakserze, lub kruszymy je wałkiem, wcześniej umieściwszy je w woreczku plastikowym. Odmierzamy i umieszczamy w misce. Dodajemy cukier, wlewamy rozpuszczone, ciepłe masło i mieszamy wszystko łyżką. Wysypujemy zawartość miski na formę do tarty. Rękami rozprowadzamy masę ciasteczkową po formie i używając czegokolwiek z płaskim okrągłym dnem, dociskamy równo ciasteczka do dna formy i ścianek formy, postępując od środka do brzegów. Delikatnie odstawiamy formę na bok, rozgrzewamy piekarnik do 175-180 C. Wkładamy formę bardzo delikatnie do piekarnika i pieczemy do zrumienienia około 10-14 minut, po czym wyjmujemy ją z piekarnika na kratkę i zostawiamy do wystygnięcia.Tarta Limonkowa - Key Lime Pie
Drukuj
Składniki
Przygotowanie
W międzyczasie przygotowujemy wypełnienie naszej tarty. Do miski wlewamy zawartość całej puszki mleka skondensowanego. Ścieramy skórkę z jednej dużej lub dwóch mniejszych limonek (tak żeby była co najmniej pełna łyżeczka) Wyciskamy sok z limonek, aż uzyskamy co najmniej ¾ filiżanki i wlewamy go do mleka skondensowanego. Mieszamy dokładnie. Oddzielamy 4 duże żółtka od jajek (jeśli małe to z 5) i wkładamy je do miski z mlekiem i limonką. Mieszamy od razu rózgą, aż wszystko połączy się w gładką masę, około jednej minuty. Wylewamy masę na upieczony spód do tarty i wkładamy do rozgrzanego do 170 C piekarnika na 15-18 minut. Wierzch tarty nie powinien się zrumienić, wypełnienie może wydawać się nie do końca upieczone, ale tak się tylko wydaje. Ciasto ma być lekkie, kremowe, prawie jak custard. Ciasto schładzamy na kratce, podajemy na zimno. Do niego pasuje lekko słodka bita śmietana.