Tą pastą najedzą się cztery osoby. My we dwoje jemy ją ze trzy dni, ale jest ona świetnym dodatkiem gdy spodziewamy się towarzystwa. Już dawno zorientowałam się, że zawsze znajdzie się parę osób, którym ta pasta przypadnie do gustu. Jest świetna na chleb i tu już nie potrzeba żadnego masła bo makrela sama w sobie jest tłustą rybą. Fajnie jest skropić ją sokiem z cytryny dla zbalansowania tłuszczu, lub przyozdobić dodatkową zieleniną ( może to być nawet bazylia) Ja lubię również podać ją ze słonymi oliwkami lub kaparami. Można ją również serwować z jajkiem na twardo. Możliwości jest mnóstwo.
Składniki:
Wędzona makrela 1 średnia
Serek homogenizowany 200g (jedno opakowanie)
Pietruszka zielona 5-6 gałązek
Szczypiorek “dymka” 1 duży lub 2 małe
Cebula czerwona ½ średniej wielkości
Szczypiorek drobny 6-8 gałązek
Sól, pieprz do smaku
Papryka Cayenne – szczypta
Zdejmijcie z makreli skórę i obierzcie z ości bardzo ostrożnie, bo jest tam również niewielka ilość ości małych. Nie jest to wcale trudne, jest je łatwo wyczuć pod palcami. Ja zwykle robię to dwukrotnie, żeby upewnić się, że nic już z ości nie pozostało. Wkładam rybę do większej miseczki, takiej która pomieści wszystkie składniki i w której będzie się wszystko łatwo mieszało. Siekam drobno wszystkie zioła i cebulkę i dorzucam do miski. Dodaję serek, sól, pieprz i cayenne. Mieszam wszystkie składniki dokładnie. Jeżeli lubicie, możecie dodać soku z ¼ cytryny, lub skrapiać cytryną wierzch kanapek.
Spróbujcie zrobić taką pastę, bo oprócz tego, że jest ona smaczna, to jest to całkiem niedroga i bardzo dostępna opcja na dodatkowe małe danie na stół. Do tego wszystkiego pamiętajcie, że to świetne żródło składników mineralnych takich jak wapń, fosfor czy żelazo, witamin takich jak D3, B12 czy A oraz tłuszczów z rodziny Omega3. Pamiętajmy jednak, że z powodów tendencji do akumulowania nieporządanych związków rtęci, makrela nie powinna być podawana kobietom w ciąży czy małym dzieciom. Na pewno jednak będzie wskazana dla kobiet (i nie tylko) w średnim wieku, zagrożonych osteoperozą. Ja w każdym razie zajadam się makrelą od czasu do czasu z wielką przyjemnością.
Szybka pasta z makreli i ziół
DrukujSkładniki
- Wędzona makrela 1 średnia
- Serek homogenizowany 200g (jedno opakowanie)
- dobrej jakości
- Pietruszka zielona 5-6 gałązek
- Szczypiorek “dymka” 1 duży lub 2 małe
- Cebula czerwona ½ średniej wielkości
- Szczypiorek drobny 6-8 gałązek
- Sól, pieprz do smaku
- Papryka Cayenne - szczypta
Przygotowanie
Zdejmijcie z makreli skórę i obierzcie z ości bardzo ostrożnie, bo jest tam również pewna ilość ości małych. Nie jest to wcale trudne, ości łatwo jest wyczuć pod palcami. Ja zwykle robię to dwukrotnie, żeby upewnić się, że nic już z ości nie pozostało. Wkładam rybę do większej miseczki, takiej która pomieści wszystkie składniki i w której będzie się wszystko łatwo mieszało. Siekam drobno wszystkie zioła i cebulkę i dorzucam do miski. Dodaję serek, sól, pieprz i cayenne. Mieszam wszystkie składniki dokładnie. Jeżeli lubicie, możecie dodać soku z ¼ cytryny, lub skrapiać cytryną kanapki.