Wydawałoby się, że to my Polacy jestesmy specjalistami od drożdżowj babki, ale wierzcie mi, łatwo znajdziecie wspaniałej jakości drożdżowe babki w Nowym Jorku i śmiem twierdzić, że po prostu często (bez obrazy) lepsze. Babki i inne wypieki przywędrowały wraz z emigrantami (głównie żydowskimi) z całej wschodniej Europy. Przez lata babka była popularna głównie wśród żydowskiej i wschodnioeuropejskiej społeczności Nowego Jorku i to zwłaszcza w okresie świątecznym. W połowie lat dziewięćdziesiątych babka i to czekoladowa babka pojawiła się w jednym z prześmiesznych epizodów super popularnego serialu “Sinefeld”. I tak oto “chocolate babka” znalazła swoją popularność i zasłużone wysokie miejsce wśród wyrobów cukierniczych pośród szerszych mas wielbicieli słodkich wypieków. W ostatnich kilkunastu latach powstało bardzo wiele wysokiej jakości cukierni w całym Nowym Jorku. Ich wyroby są produkowane z najlepszych składników, z dobrego masła, z odpowiedniej ilości jaj i czekolady (to w przypadku czekoladowej babki). Świetne czekoladowe babki można znaleźć w wielu najlepszych cukierniach i są one rzeczywiście pyszne. Ważny jest balans pomiędzy samym ciastem a ilością czekolady. Zbyt duża ilość ciasta i babka zacznie przypominać chałkę, zbyt duża ilość czekolady i babka będzie zbyt zbita, ciężka, taka trochę jak czekoladowa glina. Wydaje mi się, że przepis, który wam tutaj dzisiaj podaję ma dobre proporcje. Jak to bywa z takimi przepisami, wykonanie go zajmuje sporo czasu, ale większa część tego procesu polega na pozostawieniu ciasta do wyrośnięcia. Jest tutaj kilka części, które należy w odpowiednim momencie ze sobą połączyć, ale efekt jest znakomity. Z przepisu powstają dwie babki, co pozwala nakarmić duża grupę ludzi, lub zamrozić jedną z babek na później. Taka babka przechowuje się w zamrażalniku przez co najmniej miesiąc i nic nie traci ze swojej jakości po rozmrożeniu. W mojej wersji oprócz czekolady są również prażone i siekane orzechy laskowe. Można to ominąć, jeśli nie lubicie orzechów, lub zastąpić je orzechami włoskimi. Do wyboru. Masa czekoladowa może również być wzmocniona w smaku poprzez dodanie kilku łyżek Nutelli, co ja sama spróbuję piekąc babkę następnym razem.
Zawsze wierzyłam w to, że tylko wysoka jakość wyrobów cukierniczych, polegająca na używaniu najlepszej jakości dostępnych składników jest kluczem do powodzenia w tym biznesie. Żadne oszukiwanie na składnikach i oszczędzanie do niczego dobrego nie prowadzi. Nasza mała cukiernia Cookie Road i jej podobne są tego przykładem, a satysfakcja z zadowolenia klientów jest zawsze największą nagrodą. Zauważyłam niestety, że większość polskich cukierni jest super oszczędna i produkty ich są po prostu niejadalne. Szkoda.
Skladniki na ciasto:
Mąka 550g (4 ½ filiżanki)
Cukier 125g (½ filiżanki)
Drożdże 30g
Jaja 3 całe plus 1-2 żółtka
Mleko ciepłe ½ filiżanki (może być woda)
Masło w temperaturze pokojowej 150g
Sól ½ łyżeczki
Masa czekoladowa:
Czekolada gorzka (64%) 150g
Masło 130g
Cukier puder 50g (½ filiżanki)
Kakao 30g (⅓ filiżanki)
Cynamon ½ łyżeczki (opcjonalnie)
Orzechy laskowe prażone i siekane (lub inne – opcjonalnie) 1 filiżanka
Można dodać dwie duże łyżki Nutelli dla wzmocnienia orzechowego smaku czekolady. To zwłaszcza, gdy planujecie dodać siekane orzechy laskowe. Masa czekoladowa powinna być wykonana wcześniej, tak, aby zdążyła ostygnąć i zgęstnieć. To dla łatwiejszego jej rozsmarowania.
Syrop:
Cukier 135g (⅔ filizanki)
Woda 150ml (⅔ filiżanki)
Wlejcie wodę i cukier do małego garnuszka i gotujcie około 2 minut.
Sprawdźcie, czy drożdże działają. Do miski włóżcie kilka łyżek mąki, kilka łyżek cukru, drożdże, trochę ciepłego mleka, zamieszajcie i pozostawcie na 10-15 minut w ciepłym miejscu. Jeśli masa lekko się spieni i podrośnie, dodajcie resztę składników i wyrabiajcie ciasto. W mikserze zajmie to około 10 minut na średnich obrotach, ręcznie dłużej. Ciasto pozostawcie w wysmarowanej tłuszczem misce, przykryte ściereczką na 1 – 2 godziny w ciepłym miejscu. Gdy wyrośnie, czyli prawie podwoi swoją objętość przyłóżcie ciastu pięścią z góry, tak aby opadło w dół, owińcie miskę folią i włóżcie na noc (może być dłużej) do lodówki. Ciasto przez ten czas wyrośnie w lodówce i schłodzi się, dzięki czemu będzie łatwiejsze do wałkowania później.
Przygotujcie masę czekoladową. Rozpuśćcie masło i do gorącego włóżcie połamaną czekoladę. Pozostawcie tak na około dwie minuty, a gdy zmięknie, zamieszajcie aż się rozpuści, dodajcie kakao, cukier puder (opcjonalnie cynamon lub Nutellę) i jeszcze raz zamieszajcie, aż powstanie gładka masa. Pozostawcie masę czekoladową do wystygnięcia, żeby stężała. W tej formie będzie łatwiejsza do rozsmarowania.
Po wyjęciu ciasta z lodówki podzielcie je na dwie części. Pierwszą część wałkujcie na prostokąt wielkości około 22 x 42 cm, podsypując je mąką. Rozsmarujcie połowę pasty czekoladowej na rozwałkowanym cieście, zostawiając wolne miejsce 1-2 cm wokół krawędzi, posypcie połową siekanych orzechów laskowych. Zwińcie ciasto w rulon. Tak samo postępujcie z drugą połową ciasta. Te rulony można włożyć do lodówki na 10-15 minut, wówczas łatwiej będzie je kroić, ale można to zrobić bez schłodzenia. Kroimy rulon nożem wzdłuż i splatamy obie części w warkocz. Układamy splecione ciasto w foremkach wcześniej wyłożonych papierem do pieczenia. Przykrywamy ciasto w foremkach czystym kuchennym ręcznikiem i czekamy aż urośnie (prawie podwoi swoja objętość) około 1 1/2 – 2 godzin.
Przygotowujemy glazurę z rozbełtanego jajka i 1-2 łyżek mleka (lub wody) Smarujemy nim wierzch ciasta i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C piekarnika na 50-55 minut. Można sprawdzić patyczkiem, czy jest upieczone.
W międzyczasie przygotowujemy syrop do nasączenia babki.
Po wyjęciu babek z piekarnika nakłuwamy głęboko po ich powierzchni dziurki patyczkiem i polewamy syropem. Ten syrop zapobiegnie wysychaniu ciasta i jednocześnie dodatkowo je nawilży i sprawi, że będzie błyszczące. Pozostawiamy babki do ostygnięcia. One dobrze się przechowują również w zamrażalniku. Kroimy babkę i cieszymy się nią popijając kawą.