Figi pojawiły się w tym roku w sklepach w bardzo dużych ilościach. Sądzę, że odpowiada za to ich wyjątkowy urodzaj. Kupiłam ostatnio dużą ilość dojrzałych, całkiem niezłej jakości fig w lokalnej Biedronce, gdzie były one w zupełnie odjazdowo niskiej cenie siedemdziesięciu kilku groszy za sztukę. Były dojrzałe i słodkie. Nakładałam je w sklepie do siatki, a przed oczami miałam ser kozi, orzechy, szynkę (typu parmeńska) miód i figi, czyli takie klasyczne połączenie. Ponieważ jednak fig miałam dużo, to pomyślałam, że jest to wyjątkowa okazja na tartę z figami. No i wiadomo, jak pomyślałam, tak zrobiłam. Dzielę się więc z wami tym moim nowym przepisem na tartę. Wypełnienie tarty jest z serka mascarpone. Kolejnym razem zrobię kombinację sera mascarpone i serka koziego, tak dla przełamania słodyczy. Z pewnością masa orzechowa (frangipane), taka z wykorzystaniem orzechów włoskich byłaby tu również świetna. To zostawiam na moje kolejne eksperymenty, chociaż właściwie to jestem pewna, że ta kombinacja musi zadziałać. Są to takie moje pomysły na tartę, ale wiadomo, że figi można by wykorzystać w kuchni na wiele sposobów. Kochani, wiem, że królują teraz śliwki, jabłka i gruszki, ale jeśli uda się wam kupić figi w dobrej cenie, to spróbujcie przełamać monotonię i trochę zaszalejcie.
Ciasto na spód do tarty:
Mąka uniwersalna 170g
Masło (zimne, siekane w kostkę) 100g
Cukier 50g
Żółtko jaja 1
Śmietanka 30% 50ml
Szczypta soli
Wypełnienie tarty:
Serek mascarpone 400g
Cukier ½ filiżanki
2 jaja, 1 żółtko
Skrobia kukurydziana lub ziemniaczana 2 łyżeczki
Świeże figi 6 – 9 (w zależności jak duże, przekrojone na pół)
Delikatny serek kozi byłby również wspaniały w tej tarcie jako że pasuje on zawsze do fig. Następnym razem spróbuje kombinację mascarpone z serkiem kozim. Sądzę, że 100 gram serka koziego i 300 gram mascarpone byłoby świetne. Kozi serek przełamał by słodycz serka mascarpone.
Do ciasta potrzebujemy typowej formy do tarty (z wyjmowanym spodem) o średnicy 24 – 25cm o ściankach wysokości minimum 3,5cm. Na blacie stołu wysypujemy mąkę i szczyptę soli, a na nią posiekane, zimne masło. Siekamy je dalej, jednocześnie mieszając z mąką, lub rozkruszamy w mące używając naszych palców. Sypiemy cukier, mieszamy. Dodajemy żółtko, śmietanę i zagarniamy ciasto do środka jednocześnie mieszając i zagniatając ciasto. Jeśli zajdzie potrzeba, to podsypujemy ciasto mąką. Staramy się zagnieść ciasto jak najszybciej i nie “przepracowując” go. Formujemy z ciasta dysk, zawijamy w folię i kładziemy do lodówki na pół godziny. Po tym czasie wałkujemy ciasto, podsypując je mąką, nawijamy na wałek i wkładamy do formy. Jeśli się rozerwie, bo jest przecież z rodzaju tych kruchych, to łatwo je posklejać już w formie. Dno formy z ciastem nakłuwamy widelcem.
Piekarnik nastawiamy na 180 C, a formę z ciastem wkładamy do zamrażalnika na 30 minut, aby dobrze stwardniało. W międzyczasie przygotowujemy masę z mascarpone. Rozcieramy ręcznie w misce serek z cukrem, dodajemy jajka i żółtko, skrobię i mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Myjemy figi i odcinamy szypułki.
Do rozgrzanego piekarnika wkładamy ciasto. Dobrze jest ułożyć formę z ciastem na płaskiej blaszce, takiej do pieczenia ciastek. W ten sposób łatwiej jest ją wkładać do pieca i wyjmować. Wcześniej wykładamy ciasto na tartę papierem do pieczenia i obciążamy ceramicznymi ciężarkami do tart (lub używamy w tym celu suchej fasoli) Chodzi nam o to, żeby dno tarty nie rosło w górę i pozostało płaskie. W tym celu co prawda nakłuwaliśmy je widelcem, ale to zwykle nie wystarcza. Wkładamy formę z ciastem do rozgrzanego piekarnika na 10 -15 minut. Po tym czasie (ostrożnie, aby się nie oparzyć) usuwamy papier z fasolą i pieczemy tartę kolejne 15 minut.
Po tym czasie, podpieczoną już tartę wyjmujemy z piekarnika, zmniejszamy temperaturę do 160 C.
Wylewamy masę z mascarpone na dno tarty i układamy wcześniej przecięte na pół figi. Układamy ich tyle ile się ich zmieści, bez przelewania się masy z mascarpone poza brzegi tarty. Można wlać początkowo część masy z mascarpone, ułożyć figi i dolać tyle masy ile się da. Wkładamy ciasto z powrotem do pieca na 30 – 35 minut. Góra tarty lekko się zrumieni i może nadal być lekko płynna w środku, gdy poruszymy blaszką, ale po całkowitym wystygnięciu zejdzie się i będzie taka trochę jak delikatny sernik lub custard.