“Ni z gruszki ni z pietruszki”, ta fraza przysłówkowa oznacza niespodziewanie, nagle, znienacka, i taka włśnie jest ta zupa – “niespodziewana”. Połączenie gruszek i korzenia pietruszki jest dosyć zaskakujące, choć nie niespotykane. Już podobne zupy widziałam. Ta jednak ma w sobie również element lekko orientalny, bo dodałam do niej korzeń imbiru, kurkumy, oraz mleko kokosowe. Jak zauważycie, wszystkie warzywa są w jasnych barwach i gdyby nie dodatek kurkumy, ta zupa byłaby biała i bardzo elegancka. Oczywiście kurkuma jest tu opcjonalna, bo niewielki korzeń kurkumy nie wnosi zbyt dużej zmiany smakowej, natomiast zupełnie zmienia jej barwę z białej na ostro żółtą. Ja dodałam kurkumę głównie dla “zdrowia”. Cała kombinacja zimowych warzyw plus gruszki pasuje mi bardzo na ten okres przedwiośnia, choć technicznie jesteśmy już w wiośnie, na co dzisiejszy poranny śnieg nie wskazywał. Zupa okazała się bardzo orzeżwijąca, lekka i jak sama nazwa wskazuje – niespodziewana. Wejdzie z pewnością do mojego stałego“repertuaru” zup. Składniki z których zrobiłam zupę są czysto wegańskie, ale jeśli ktoś chce, to można zamiast oleju użyć masła, a na koniec dodać śmietanę kremówkę, wówczas zupa będzie również troszkę cięższa, niemniej bardzo smakowita.
Korzeń pietruszki około 450-500g
Gruszki średnie 2
Cebula biała, słodka 1
Por 1 mały (½ dużego)
Seler ¼ (około 150g)
Seler naciowy 2-3 gałązki
Ziemniak 1
Olej z pestek winogron lub inny ulubiony 2-3 łyżki
Mleko kokosowe 1 puszka
Bulion warzywny lub z kury 2-3 filiżanki
Czosnek 2 ząbki
Imbir korzeń kawałek, około 2 cm
Sól do smaku
Pieprz do smaku
Pieprz cayenne ⅛ – ¼ łyżeczki (opcjonalnie)
Kurkuma ½ łyżeczki, lu mały korzeń (2-3 cm) (opcjonalnie)
Cebulę, seler naciowy i por kroimy w średniej wielkości kostkę i wrzucamy do rondla z rozgrzanymi 2-3 łyżkami oleju. Dodajemy szczyptę soli i dusimy na średnim ogniu do zeszklenia, około 3-4 minut. Dorzucamy posiekany czosnek, kurkumę i imbir obrany i pokrojony w plasterki. Obieramy korzenie pietruszki, ziemniak i seler i kroimy w większą kostkę. Dorzucamy do rondla, mieszamy i wlewamy puszkę mleka kokosowego.
Po zblendowaniu, zupa nabiera ostrego żółtego koloru od korzenia kurkumy.
Dolewamy 2 – 3 filiżanki bulionu i gotujemy wszystko około 10-15 minut aż wszystkie warzywa zmiękną. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę gruszki. Można je obrać ze skórki, ale nie ma takiej konieczności, bo skórka gruszki jest miękka. Dodajemy pieprz cayenne (opcjonalnie, bo nie każdy lubi ostrzejsze zupy), gotujemy wszystko jeszcze kolejne 5 minut, i wrzucamy w kilku porcjach do blendera. Blendujemy zupę bardzo ostrożnie, właśnie w kilku małych porcjach, aby się nie poparzyć. Wlewamy kremową już zupę z powrotem do rondla i doprawiamy solą, i jeśli zupa wyda się nam zbyt gęsta, możemy dodać więcej bulionu, lub mleka kokosowego.
Jeśli chcemy, żeby nasza zupa była biała i bardzo elegancka, to zrezygnujmy z kurkumy. Można w jej miejsce dodać więcej pieprzu.
Ta sama zupa bez kurkumy, biała i bardzo elegancka.
Do przybrania zupy użyłam posiekanych orzechów włoskich, które zawsze pasują do gruszki, oraz posiekanej i utartej z olejem z oliwek natki pietruszki.
Zupa - ni z gruszki ni z pietruszki
DrukujSkładniki
- Korzeń pietruszki około 450-500g
- Gruszki średnie 2
- Cebula biała, słodka 1
- Por 1 mały (½ dużego)
- Seler ¼ (około 150g)
- Seler naciowy 2-3 gałązki
- Ziemniak 1
- Olej z pestek winogron lub inny ulubiony 2-3 łyżki
- Mleko kokosowe 1 puszka
- Bulion warzywny lub z kury 2-3 filiżanki
- Czosnek 2 ząbki
- Imbir korzeń kawałek, około 2 cm
- Sól do smaku
- Pieprz do smaku
- Pieprz cayenne ⅛ - ¼ łyżeczki (opcjonalnie)
- Kurkuma ½ łyżeczki, lu mały korzeń (2-3 cm) (opcjonalnie)
Przygotowanie
Cebulę, seler naciowy i por kroimy w średniej wielkości kostkę i wrzucamy do rondla z rozgrzanymi 2-3 łyżkami oleju. Dodajemy szczyptę soli i dusimy na średnim ogniu do zeszklenia, około 3-4 minut. Dorzucamy posiekany czosnek, kurkumę i imbir obrany i pokrojony w plasterki. Obieramy korzenie pietruszki, ziemniak i seler i kroimy w większą kostkę. Dorzucamy do rondla, mieszamy i wlewamy puszkę mleka kokosowego.
Dolewamy 2 – 3 filiżanki bulionu i gotujemy wszystko około 10-15 minut aż wszystkie warzywa zmiękną. Na koniec dodajemy pokrojone w kostkę gruszki. Można je obrać ze skórki, ale nie ma takiej konieczności, bo skórka gruszki jest miękka. Dodajemy pieprz cayenne (opcjonalnie, bo nie każdy lubi ostrzejsze zupy), gotujemy wszystko jeszcze kolejne 5 minut, i wrzucamy w kilku porcjach do blendera. Blendujemy zupę bardzo ostrożnie, właśnie w kilku małych porcjach, aby się nie poparzyć. Wlewamy kremowa już zupę z powrotem do rondla i doprawiamy solą i wyda się nam zbyt gęsta, możemy dodać więcej bulionu, lub mleka kokosowego. Jeśli chcemy, żeby nasza zupa była biała i bardzo elegancka, to zrezygnujmy z kurkumy. Można w jej miejsce dodać więcej pieprzu.