Do tych brytyjskich ciasteczek używam oprócz pełnoziarnistej mąki pszennej, składnika, który jest raczej mało popularny i prawie u nas nieznany – zarodków pszennych. Niestety ja widziałam je jedynie w sklepach internetowych, ale warto je używać, bo są bardzo zdrowe. Bogate w błonnik, białko roślinne, które wspomagają przemianę materii i są korzystne dla dobrego wyglądu skóry. Są również bogatym źródłem kwasu foliowego, żelaza, potasu, fosforu, magnezu, miedzi, cynku, co dobrze działa na stan włosów i paznokci. Zalecane są również dla osób osłabionych. Czyli dla nas wszystkich to składniki super pożyteczne. Można je dodawać do koktajli, czy jogurtów. Ja tym razem używam ich w ciasteczkach. Może to się wydać śmieszne, ale w Cookie Road dodawaliśmy tych zarodków pszennych do naszych ciasteczek dla psów, razem z mnóstwem siekanej mięty i zielonej pietruszki. Psy je uwielbiały, a widziałam niekiedy psich właścicieli skubiących te psie ciasteczka. W Stanach Zjednoczonych zarodki pszenne są ogólnie dostępne w większych sklepach. Nie wiem, czy zarodki pszenne są dostępne w naszych supermarketach. Wiem, że można je kupić przez internet. Ja moje przesyłam z USA, bo znam dobrze firmę która je produkuje, kupowałam u nich różne rodzaje mąki i mam do nich zaufanie. Daję wam tu również wersję zastępczą, z użyciem mielonego siemienia lnianego lub mielonych płatków owsianych. Polecam jednak waszej uwadze zarodki pszenne. Warto je używać. Przepis jest podany dla was w wersji ze składnikami z masłem i mlekiem, ale podaję również zamienniki dla wersji wegańskiej. No proszę, takie mnóstwo możliwości w pieczeniu prostych herbatników.
Na zdjęciu zabrakło cukru, ale wierzcie mi,nie zapomniałam umieścić go w ciasteczkach.
Składniki na ciasto:
Masło 120g (schłodzone i w kawałkach)
Zarodki pszenne ½ filiżanki (35g)
Cukier 6 łyżek (75g)
Proszek do pieczenia 1 łyżeczka
Mąka pszenna pełnoziarnista 1 ⅓ filiż. (170g)
Sól 1 łyżeczka
Cynamon ½ łyżeczki
Mleko ¼ filiżanki (65g)
Okrągła foremka do wycinania ciasteczek 5cm średnicy (lub większa)
Masło powinno być schłodzone i posiekane na średniej wielkości kawałki. W wersji wegańskiej użyjcie margaryny.
Zamiast zarodków pszennych można użyć mielonego siemienia lnianego lub zmielonych płatków owsianych. Jeśli macie mąkę owsianą to również alternatywa dla zarodków pszennych. W wersji wegańskiej można użyć mleka roślinnego.
Zamiast mąki pszennej można też użyć mąki orkiszowej. Oczywiście możecie użyć foremki do ciasteczek innego kształtu i wielkości. Ten pięciocentymetrowy wydaje się optymalny, choć mniejszy od oryginału.
Składniki polewy czekoladowej:
Czekolada gorzka lub mleczna 60g
Olej kokosowy 1 łyżka
Do miksera włóżcie mąkę, zarodki pszenne, cukier, sól, proszek do pieczenia i masło. Mieszajcie niezbyt długo, aż kawałki masła będą bardzo drobne. Dolejcie mleko i mieszajcie przez kilkanaście sekund, aż ciasto zacznie formować masę. Wyłóżcie masę na opruszony mąką blat stołu i połączcie ją w coś w rodzaju dysku. Ciasto będzie dosyć kleiste, ale pomóżcie sobie podsypując mąkę. Zawińcie ciasto w folię i włóżcie do lodówki na co najmniej pół godziny.
Po wyjęciu ciasta z lodówki, gdy dojdzie do temperatury pokojowej wałkujcie ciasto na mocno opruszonej mąką powierzchni stołu na grubość około 7mm. Możecie wałkować ciasto partiami. Tak jest łatwiej i ja tak robię. Wykrawajcie ciasteczka i przenoście je szpatułką na wyłożoną papierem do pieczenia blachę. Ja użyłam do wykrawania krążka o przekroju 5 cm, co daje mniejsze ciasteczka niż w oryginale, ale jest ich więcej.
Pieczcie przez około 15-18 minut w rozgrzanym piekarniku, obracając blachę w połowie pieczenia. Powinniście uzyskać około 40-45 ciasteczek
Jeśli lubicie czekoladową wersję kruchych brytyjskich ciasteczek, to zanurzajcie jedną ze stron ciasteczek w rozpuszczonej czekoladzie, lub nakładajcie czekoladę na powierzchnię ciasteczek szpatułką. Czekoladę posiekajcie, podgrzejcie w mikrofalówce aż zacznie się rozpuszczać, dodajcie łyżeczkę oleju kokosowego (lub innego roślinnego) i zamieszajcie do połączenia się w gładką masę. Gdy czekolada na ciasteczkach zacznie trochę zastygać, przesuwajcie widelcem powierzchnię ciasteczek wzdłóż a potem w poprzek. W ten sposób uzyskacie bardziej dekoracyjny i trochę bardziej profesjonalny efekt. Ciasteczka można przechowywać w pokojowej temperaturze nawet do trzech tygodni.
Brytyjskie Digestives biscuits, kruche pełnoziarniste ciasteczka to jedne z bardziej podstawowych i prostszych w formie i składzie ciasteczek. Jednocześnie przyjaznych dla żołądka i systemu trawiennego. Używa się ich również jako składnika spodu niektórych placków czy tart. Ja używam ich w tarcie limonkowej. Kiedyś były one u nas powszechnie dostępne w brytyjskim sklepie “Marks and Spencer”, ale sklepu już niestety nie ma.