Curd rabarbarowy jest moim ulubionym zaraz po klasycznej, cytrynowej wersji. Ten kwaśno słodki, gęsty, jedwabisty i gładki sos jest bardzo wielofunkcyjny. Można go wykorzystać samego jako sos do Pavlovej (co właśnie planuję zrobić już jutro) lub w całej różnorodności innych kombinacji. Na przykład zmieszany z bitą śmietaną i odrobiną żelatyny jako krem bawarski i przełożenie do biszkoptów. Można położyć jego warstwę na mini serniczki na zimno i tak dalej. Przepis na rabarbarowy curd jest bardzo prosty i nie wymaga wielu składników. Przechowanie go w lodówce do dwóch tygodni to kolejny plus, chociaż najpewniej zostanie zużyty przed upływem dwóch tygodni. Rabarbar nadal jest dostępny na straganach, więc jest jeszcze czas na curd.
składniki na 325-340g :
Rabarbar 250-300g
Woda 2 łyżki
Cukier 2 łyżki
Jaja 1 całe + 2 żółtka
Cukier 70g
Masło 40g (pokrojone w małą kostkę)
Wanilia łyżeczka (opcjonalnie)
Rabarbar należy umyć i pokroić na małe kawałki. Nie trzeba obierać go ze skórki. Wrzućcie rabarbar z dwoma łyżkami wody i cukru do rondla i gotujcie przez 8-10 minut na wolnym ogniu. Skórka z rabarbaru zmięknie podczas gotowania, rozpadnie się i doda dużo smaku. Po schłodzeniu, wrzućcie rabarbar do miksera i zmiksujcie go na gładką masę.
Przełóżcie zmiksowany rabarbar z powrotem do rondla.
Dodajcie jajko i żółtka, cukier, rozmieszajcie dokładnie rózgą i gotujcie na wolnym ogniu aż prawie się zagotuje. Powinno to trwać przez około 8 minut. Przez ten czas mieszajcie rabarbar w rondlu bez przerwy.
Zdejmijcie mus rabarbarowy z kuchni i po kilku minutach zacznijcie dodawać pokrojone w kosteczkę zimne masło, kostka po kostce. Mieszajcie mus, aż masło połączy się z nim w jedwabistą całość.
Curd (czy też mus) jest już gotowy. Możecie jeszcze przecisnąć go przez sitko jeśli chcecie żeby był super jedwabisty.
Mus można przełożyć do szklanego pojemniczka i przechować w lodówce do dwóch tygodni. Pyszny jest w połączeniu ze słodką i puszystą Pavlovą z owocami i bitą śmietaną.