No cóż, jarmuż polecałam wam już wcześniej. Była to wersja nie wgetariańska, czy wegańska, ale trochę cięższa, bo z chorizo. Tym razem wykorzystuję opalaną przeze mnie dzień wcześniej czerwoną paprykę, ciemno brązowe pieczarki i świeży rozmaryn, żeby uduśić zdrową alternatywę dla innych popularnych teraz warzyw. Ogórki i pomidory to chyba najczęściej wykorzystywane przez Polaków warzywa latem. Są nam znajome, nie stwarzają dziwnych niespodzianek. Wszyscy się do nich przyzwyczailiśmy i łatwo i szybko jest je pokroić, po czym zalać śmietaną lub skropić oliwką. Łatwizna, ale też po wielu takich daniach wieje nudą i brakiem wyobraźni. Dobrze byłoby więc trochę się wysilić i skorzystać z całej gamy innych warzyw, zawierających inne witaminy i minerały i po prostu przerwać rutynę. Danie , które wam proponuje oprócz swoich bezsprzecznych walorów zdrowotnych, świetnie smakuje i wygląda atrakcyjnie i bardzo kolorowo. A przecież, podobno „jemy” najpierw oczami. Pomyślcie o tym. Zieleń jarmużu staje się ciemno szmaragdowa, a czerwona papryka wygląda jak małe rubinowe klejnoty. Odwiedźcie więc stragany i spróbujcie innych, mniej nam znanych warzyw. Dajcie im i sobie szansę. Trochę tu zabrzmiałam jak jakaś pani nauczycielka, czy jakaś specjalistka od zdrowego żywienia. Ja tu chcę się z wami bawić gotowaniem potraw i pieczeniem smakowitych słodkości. Nie taka więc moja ambicja i rola, żeby pouczać i wymądrzać się, no ale wiecie o co tu również chodzi. O smak i zdrowie.
Jarmuż pęczek
Opalana papryka 1-2
Brązowe pieczarki 1 opakowanie
Cukrowa cebula 1 średnia
Czosnek 1-2 ząbki
Rozmaryn 1-2 gałązki
Oliwa 2 – 3 łyżki
Sól, pieprz do smaku
Bulion ½ – 1 filiżanka
Można zastąpić bulion słodką śmietanką kremówką jeśli nie chcecie dania zbyt dietetycznego i nie liczycie kalorii
Wypłuczcie jarmuż i posiekajcie go na średniej wielkości kawałki. Paprykę pokrojcie na kawałki 1,5 – 2 cm. Pieczarki potnijcie na mniejsze cząstki, tak na przykład na ćwiartki. Cebulę posiekajcie na średniej wielkości kostkę, a czosnek na cienkie plasterki. Z rozmarynu oberwijcie drobne listki, a łodygę wyrzućcie. W szerokim rondlu na rozgrzany olej wrzućcie cebulę. Posypcie na nią szczyptę soli (łatwiej zmięknie) i zeszkli się. Po dwóch, trzech minutach dorzućcie rozmaryn z czosnkiem i pokrojone pieczarki. Mieszając od czasu do czasu przez około 5-7 minut pozwólcie pieczarkom odparować i zabrązowić się.One nabiorą w ten sposób dużo więcej smaku. On się w nich skoncentruje. Na spodzie rondla również się zabrązowi, bo zbierze się tam smak z pieczarek i cebulki. Wrzuććie na to posiekany jarmuż i paprykę. Zamieszajcie. Dodajcie kolejną szczyptę soli i pieprz. Jarmuż i papryka zaczną puszczać soki i mięknąć. Będziecie musieli podlać wszytka bulionem (lub śmietanką) i dusić pod przykryciem przez co najmniej 10 minut, chyba, że jarmuż okaże się nadal zbyt twardy, to duście do miękkości, lub tak jak lubicie.
Oczywiście jeśli pasują wam warzywa bardziej na ostro, to możecie dodać małą szczyptę pieprzu kajeńskiego, lub innej ulubionej przyprawy. Ja zwykle wykorzystuję tak duszone warzywa (głównie jarmuż) do podania z rybą na parze i jest to dla mnie wartościowy obiad lub lunch, chociaż (i z tym się w pełni zgodzę), ryba na parze wymagałaby bardziej delikatnych warzyw. Z uwagi na “krzepki” charakter jarmużu, grzybów i papryki (to nie są niewinne, delikatne warzywka) fajnie jest użyć takiego zestawu do dań mięsnych (dziczyzna, wołowina czy jagnięcina)