To jest właśnie moje najbardziej ulubione ciasto korzenne. Jest bardzo, bardzo imbirowe. Tak bardzo, że aż lekko szczypie w język, ale to przyjemne szczypanie. Używam w nim świeżego korzenia imbiru i to właśnie daje ten efekt świeżości i ostrości. Na pierwszy rzut oka wygląda ono zupełnie jak ciasto czekoladowe, ale to dlatego, że zawiera sporą ilość bardzo ciemnej melasy. Użycie oleju zamiast masła powoduje, że jest też ono długo wilgotne, co jak dla mnie jest ważne, bo nie lubię suchego ciasta. Jest jednocześnie lekkie i sprężyste. Oczywiście można je piec przez cały rok, ale jesień i zima to najlepszy na nie czas. Zwykle podawałam je samo lub z dodatkiem konfitury z wiśni, ale w tym roku pomyślałam sobie, że można je przełożyć lekkim kremem z serka mascarpone i oblać czekoladą, żeby było bardziej świątecznie. W naszej małej kafejce zwykle piekłam je w formie małych babeczek, takich na jedną bardzo głodną osobę, lub dwie, które lubią się dzielić. Jak widać, to bardzo elastyczny przepis, który łatwo przystosować do różnych potrzeb i sytuacji. Ach, przypomniałam sobie, że piekliśmy również wegańską jego wersję. To super łatwe, bo wystarczy tylko zastąpić jajka kurze składnikiem wegańskim i proszę, oto mamy pyszne ciasto dla wegan w naszym gronie, a nie weganie nawet nie zauważą tej mistyfikacji. Przypominam, że jedno jajko to dla wegańskiego przepisu jedna łyżka zmielonego siemienia lnianego zmieszana z trzema łyżkami wody (odstawione na kilka minut do zgęszczenia) Polecam wam wypróbowanie tego przepisu. Na początek nawet bez kremu.
Korzeń imbiru (obrany i pocięty na małe kawałki) 110-120g
Melasa (bardzo ciemna, najlepiej trzcinowa) 1 szklanka (250ml)
Cukier drobny 1 szklanka (200g)
Olej bezwonny roślinny 1 szklanka (250ml)
Mąka uniwersalna 2 ½ szklanki (350g)
Cynamon 1 łyżeczka
Mielone goździki ½ łyżeczki
Pieprz czarny mielony ½ łyżeczki
Woda 1 szklanka (250ml)
Soda oczyszczona 2 łyżeczki
Jaja 2 duże (w temperaturze pokojowej)
Do pieczenia ciasta dobrze jest użyć formy takiej jak na sernik, o średnicy 23 cm, z odpinanym brzegiem. Wystarczy wysmarować masłem spód i brzegi formy i wyłożyć spód oraz brzegi papierem do pieczenia. Rozgrzejcie piekarnik do 175C. Używamy w tym przepisie bardzo dużej ilości imbiru. Powinien być posiekany najdrobniej jak to możliwe. Ręcznie to trudne do wykonania. Najlepiej użyć malaksera lub innego urządzenia rozdrabniającego. Rozdrobniony imbir odłóżcie na bok. Przygotujcie dwie misy. W dużej misce zmieszajcie melasę, olej i cukier. Użyjcie w tym celu rózgi. W mniejszej misce zmieszajcie mąkę z przyprawami.
W małym rondelku zagotujcie wodę, wsypcie sodę oczyszczoną (gorąca woda połączona z sodą zaszumi) Wlejcie wodę z sodą do melasy, dodajcie rozdrobniony imbir i wymieszajcie wszystko dobrze rózgą. Następnie, do dużej misy z melasą wsypujcie powoli mąkę mieszając mocno, a na koniec mieszając dodajcie jajka. Ciasto będzie bardzo rzadkie, ale właśnie takie powinno być. Po dokładnym wymieszaniu wlejcie ciasto do formy i wstawcie do piekarnika. rozgrzanego do 175 C. Pieczenie powinny zająć około 1 godziny. Sprawdźcie patyczkiem drewnianym i gdy będzie suchy, wyjmijcie ciasto z piekarnika na kratkę i pozostawcie w formie do całkowitego wystygnięcia.
Po wyjęciu z formy ciasto jest gotowe do porcjowania i jedzenia. Można je jeść samo ale pasuje do niego bita śmietana i owoce w syropie. Ja proponuję wam wersję jeszcze bardziej świąteczną. Przekładam ciasto kremem z mascarpone i polewam czekoladą. Ja wykonałam dwa przełożenia, ale wystarczy nawet jedno. Ciasto jest bardzo delikatne, więc przecięcie go w poprzek nie jest super łatwe, ale do wykonania, tylko nie można się spieszyć i musicie być ostrożni.
Krem jest łatwy w przygotowaniu.
Serek mascarpone 250g (350g)
Cukier puder ⅔ szklanki (100g) (120g)
Wanilia 1 łyżeczka
Imbir w proszku ½ łyżeczki
Śmietanka kremówka 1 filiżanka (200ml)
Starta skórka z pomarańczy
Jeśli robicie dwa przełożenia, użyjcie więcej serka mascarpone, tak około 350g, a cukru pudru odrobinę więcej – 120g.
Dobrze jeśli serek jest w temperaturze pokojowej Umieśćcie go w misce i ubijajcie razem z cukrem pudrem, aż składniki ładnie się połączą. Dodajcie wanilię, szczyptę imbiru oraz śmietankę kremówkę i ubijajcie przez 1-3 minuty. Nie ubijajcie zbyt długo, bo krem może się rozwarstwić. Ta ilość kremu powinna wystarczyć na posmarowanie dwóch krążków ciasta, ale jeśli zrobicie jedno przełożenie to będzie ono po prostu bogatsze. Ciasto jest wystarczająco wilgotne, więc nie trzeba go nawilżać, tak jak to często robimy z biszkoptami. Dobrze jest wykończyć je polewą czekoladową. Podaję wam dwa różne przepisy na polewy i każdy z nich będzie pasował.
Masło 120g
Cukier puder 4 łyżki
Kakao 4 łyżki
Mleko (lub woda) 4 łyżki
Wanilia 1 łyżeczka
Wanilię można zastąpić cukrem waniliowym (1 łyżeczką) Wszystkie składniki rozpuszczamy w rondelku i doprowadzamy do zagotowania. Po ostygnięciu wylewamy na ciasto.
Kremówka 100 ml
Czekolada 64% 100g
Olej kokosowy 1 łyżka
Kremówkę podgrzać w rondelku, ale nie gotować (jakość kremówek jest różna i niektóre mi się zwarzyły) Wrzucić do kremówki posiekaną czekoladę, dodać olej kokosowy, poczekać minutę. Zamieszać całość aż wszystko się rozpuści i połączy w gładką masę. Gdy prawie ostygnie polać ciasto.