Dawno już nie piekłam domowego pieczywa. Trochę o tym zapomniałam, a przecież jest to takie proste, zwłaszcza jeśli często piecze się słodkie ciasta drożdżowe. Zasady ich pieczenia są dosyć podobne. Przy okazji to bardzo satysfakcjonujące stworzenie sobie w domu takiej małej piekarni. Wydawać się może, że stajemy się bardziej samowystarczalni. Poza tym sami wiemy jakie składniki wkładamy do naszego pieczywa i nie ma w nich żadnych polepszaczy i niezdrowych dodatków. Nawet teraz latem, gdy będzie w kuchni gorąco, to pieczenie bułeczek jest całkiem w porządku, bo w kontraście do pieczenia chleba, pieczenie bułek zajmuje tylko 15 minut. Zachęcam was do spróbowania. W tym przepisie użyłam pół na pół mąkę uniwersalną i pełnoziarnistą pszeniczną, ale można trochę poeksperymentować z mąkami. Ja już teraz wiem, że będę piec bułeczki dużo częściej.
Składniki:
Mąka pełnoziarnista 175g
Mąka uniwersalna 175g
Masło 30g
Miód 2 płaskie łyżki
Sól ½ łyżeczki
Drożdże opakowanie na 500g mąki
Mleko letnie (lub woda) 180-200ml
Dwie łyżki mleka do posmarowania bułek
Różne ziarna do posypania bułeczek (opcjonalnie)
Zamiast mąki uniwersalnej można użyć orkiszową lub całą pszenną pełnoziarnistą, a miód można zamienić na cukier brązowy.
Zmieszajcie obie mąki i sól.
Mleko wlejcie do misy miksera i wymieszajcie z drożdżami, dwoma łyżkami mąki i miodem. Odstawcie na 5-10 minut. Po tym czasie drożdże wraz z mąką i miodem powinny zacząć się pienić, co oznacza, że drożdże są aktywne.
Teraz można dodać miękkie masło i dosypać resztę mąki.
Używając końcówki do ciast drożdżowych (takiego specjalnego haka) zacznijcie mieszać ciasto. Teraz okaże się, czy proporcje mąki i mleka były właściwe.
Jeśli ciasto wyda się zbyt suche, dolejcie po odrobince, stopniowo trochę więcej mleka lub wody. Dzieje się tak dlatego, że mąka mące nie jest równa i może w związku z tym wystąpić konieczność małych poprawek proporcji.
Mieszajcie ciasto przez kilka minut, aż będzie gładkie i zacznie odstawać od ścianek miksera. To wszystko można wykonać w zwykłej dużej misce ręcznie, to jak najbardziej wykonalne i tak właśnie robiły nasze mamay i babcie, tyle, że zajmie to więcej czasu i wysiłku.
Wyjmijcie ciasto z miksera. Wlejcie do miski odrobinę oleju, posmarujcie nim miskę wewnątrz. Wstawcie ciasto do miski i posmarujcie jego wierzch również olejem (aby powierzchnia ciasta nie wysychała). Przykryjcie miskę ściereczką kuchenną i odstawcie do wyrośnięcia, co zajmie około godziny. Ciasto powinno być dwa razy większe.
Tak samo jak z każdym innym ciastem drożdżowym, uderzcie ciasto pięścią w środek i wyjmijcie z miski. Podzielcie ciasto na 8 równych kawałków. Jeśli chcecie mniejsze bułeczki to podzielcie na 9-10 części. Dla mnie podział na 8 bułeczek był idealny. Ja użyłam w tym celu wagi. Zważyłam całe ciasto i podzieliłam jego wagę przez 8. W ten sposób uzyskałam bardzo równe bułki.
Każdy kawałek ciasta rolujcie kulistymi ruchami, wewnętrzną stroną dłoni (trzymając dłoń trochę tak, jakbyście chcieli ten kawałek ciasta podnieść) Powstałe w ten sposób kule umieśćcie na wyłożonej papierem do pieczenia blaszce. Przykryjcie ściereczką i odstawcie do wyrośnięcia na około godzinę. Powinny podwoić swoją objętość.
Piekarnik nagrzewamy do 220 C.
Do małego naczynia wlewamy kilka łyżek mleka. Przygotowujemy też niewielkie ilości różnych posypek na nasze bułeczki: nasiona sezamu, płatki owsiane, mak i inne, oraz pędzelek do zwilżania bułeczek mlekiem. Smarujemy bułeczki mlekiem i od razu posypujemy ziarnami. Oczywiście można bułeczki piec bez posypek. Tak przygotowane wyrośnięte bułeczki wstawiamy do piekarnika na 15 minut.
Po wyjęciu bułek z piekarnika studzimy je i są one gotowe do jedzenia.