Sałata rzymska jest trochę rzadziej przez nas jadana, bo nie bardzo wiadomo jak jej użyć. Oczywiście jest ona podstawą klasycznej już Sałaty Waldorf i taka klasyka nigdy nie wychodzi z mody. Jest ona od lat sprawdzona i już. Dzięki swoim twardszym od zwykłej sałaty maślanej (zwanej również bostońską) liściom, można do niej dodawać trochę rzadziej spotykane i innych sałatach dodatki, takie jak właśnie jajka, sardynki, boczek, gotowane ziemniaki i inne cięższe i “twardsze” na zębie warzywa. Mam dla was dzisiaj taką właśnie propozycję na rzymską sałatę z rzadziej dodawanymi warzywami i trochę egzotycznym dressingiem. W składzie dressingu oprócz ziół, dzięki którym dressing otrzyma piękny zielony kolor, będą filety anchovis, oliwka z oliwek z pierwszego tłoczenia i maślanka. Uwierzcie mi, że to połączenie działa, a dodatek chrupiącego boczku doda dodatkowej, ciekawej tekstury.
Sałata rzymska średniej wielkości 1
Kukurydza 1
Ogórek 1 średni
Jajko na twardo 1
Cienkie plastry boczku 3 – 4 (opcjonalnie)
Cebula cukrowa ½ (krojona w cienkie plastry)
Czerwona ostra papryczka ½ lub cała
Składniki dressingu:
Maślanka lub jogurt ½ filiżanki
Oliwa z oliwek 1 łyżka
Anchovis 1 duży lub 2 mniejsze filety
Mięta kilka gałązek
Pietruszka kilka gałązek
Szczypiorek lub dymka kilka sztuk
Szczypta pieprzu
Sałatę rzymską wypłuczcie, odwirujcie i potnijcie w poprzek na 4-5 centymetrowe kawałki. Ogórek szklarniowy po wypłukaniu przetnijcie wzdłóż na pół i jeszcze raz na pół, po czym potnijcie go w poprzek na kawałki około 1 cm. Jeśli macie młodą kukurydzę, to nie musicie jej gotować, surowa jest jak najbardziej jadalna, jeśli młoda, to będzie słodka i chrupiąca. Odcinajcie ząbki kukurydzy tnąc kukurydzę wzdłóż nożem, obracając ją po każdym cięciu. Ząbki kukurydzy łatwo jest porozdzielać palcami. Odłóżcie pokrojone warzywa na bok.
Na patelni, na wolnym ogniu wytopcie boczek z tłuszczu, aż stanie się chrupki i łatwo będzie go połamać na mniejsze kawałki. Ugotowane wcześniej jajko obierzcie i przetnijcie na 6 – 8 kawałkow. Cebulę posiekajcie na cienkie plastry tak jak i czerwoną ostrą paprykę. Powinna wam wystarczyć jej połowa, chyba że chcecie ostrzejszą sałatę.
Włóżcie wszystkie składniki, oprócz jajka i boczku do dużej misy i przemieszajcie lekko. Na wierzch ułóżcie kawałki jajka i powtykajcie w sałatę wytopione, kruche kawałki boczku.
Przygotujcie dressing. Do blendera włóżcie wszystkie składniki dressingu i zblendujcie przez kilkanaście sekund, aż wszystkie składniki się połączą i otrzymacie efektowny w kolorze pięknej, soczystej zieleni rzadki sos. Anchovis są dosyć słone, więc myślę, że dodanie dodatkowej soli będzie zļędne, ale sprawdźcie sami. Polejcie sałatę dressingiem tuż przed podaniem. Możecie udekorować sałatę na wierzch dodatkowo posiekaną garstką ziół i kwiatami nasturcji, które wspaniale smakują. Są lekko pieprzne i wyglądają super efektownie. Ja szczęśliwie miałam swoją nasturcję na balkonie. Taka sałata to świetny lunch (pyszne byłyby do niej chrupiące grzanki), lub dodatek do ryb czy też mięs.